Keyless, czyli system bezprzewodowego dostępu do samochodu, to coraz popularniejsze wyposażenie w naszych autach. Jest super wygodne, choć budzi pewne kontrowersje dotyczące bezpieczeństwa tej technologii. Wiele osób doświadczyło już także problemów z działaniem systemu keyless, za które często odpowiedzialny jest telefon. Jak to możliwe? Wyjaśniamy.
System bazuje na komunikacji radiowej (RFID lub Bluetooth) pomiędzy kluczykiem/kartą a odbiornikiem w pojeździe. Keyless wymaga stabilnego sygnału, aby odblokować drzwi lub uruchomić silnik, dlatego np. do odpalenia samochodu konieczne jest, aby kluczyk/karta znajdował się w pojeździe lub tuż przy nim.
Czasami dochodzi do zakłócenia sygnału. Zdarza się, że kierowca podchodzi do samochodu i nie może go otworzyć – po dotknięciu klamki zamki się nie otwierają lub po zajęciu miejsca na fotelu nie da się uruchomić silnika. Przyczyna może być prozaiczna.
Smartfony stale komunikują się z sieciami Wi-Fi, Bluetooth, NFC i komórkowymi, co może zakłócać fale radiowe używane przez kluczyk (w Europie zwykle 868 MHz). Jeśli telefon aktywnie przesyła dane (np. podczas rozmowy telefonicznej lub transmisji danych), może tymczasowo zakłócić sygnał kluczyka. To jednak nie wszystko.
Smartfony emitują pola elektromagnetyczne, które mogą osłabiać sygnał kluczyka lub powodować interferencje. Pisząc prościej: im bliżej kluczyka znajduje się smartfon, tym większe ryzyko problemów z działaniem systemu keyless.
Możesz się o tym łatwo przekonać po prostu ponawiając próbę otwarcia auta, ale dopiero po przełożeniu karty lub kluczyka do innej kieszeni, w której nie trzymasz telefonu.
Aby uniknąć problemów z działaniem systemu keyless, warto pamiętać, aby nigdy nie nosić kluczyka i telefonu razem, blisko siebie, czy to we wspólnej kieszeni czy torebce.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
