Hub USB, czyli po prostu rozdzielacz, to drobny, a bardzo przydatny sprzęt. Warto się nim zainteresować zawsze wtedy, gdy raz na jakiś czas zaczyna Ci brakować wolnych portów USB w komputerze czy w dowolnym innym urządzeniu. W naszym poradniku krótko omawiamy kilka sytuacji, w których może Ci się przydać hub USB.
Hub USB to nieodłączny kompan osób pracujących w podróży – na przykład przedstawicieli handlowych czy przedsiębiorców przemieszczających się po kraju samolotami i pociągami. Zdarza się, że liczba wbudowanych portów USB w komputerze jest niewystarczająca, a trzeba np. podpiąć zewnętrzną myszkę czy dysk SSD. W takiej sytuacji idealnie sprawdzi się niewielki hub, który można kupić już za kilkanaście złotych (mówimy o hubie pasywnym, bez zewnętrznego zasilania).
Problem z niewystarczającą liczbą portów USB szczególnie dobrze znają osoby pracujące na laptopach. Komputery przenośne pod tym względem wypadają gorzej niż stacjonarne. Hub USB może Ci się jednak przydać nie tylko do podłączenia większej liczby urządzeń zewnętrznych do komputera, ale też do uporządkowania kabli.
Domowy salon to coraz częściej centrum dowodzenia sprzętem elektronicznym – zwłaszcza w domu technologicznego geeka. Jeśli podłączasz wiele zewnętrznych urządzeń do telewizora, a nie zawsze da się to zrobić przez HDMI czy kabel optyczny, to z pewnością przyda Ci się hub USB – dzięki niemu bez problemu podłączysz do TV myszkę, klawiaturę, dysk zewnętrzny, telefon etc.
Jeśli zawsze zabierasz ze sobą na wakacje komputer, to nie zapomnij o spakowaniu do torby huba USB – zwłaszcza, gdy korzystasz z notebooka lub chromebooka z małą liczbą portów USB. Hub przyda się wtedy, gdy w jednym czasie postanowisz podłączyć zewnętrzną myszkę, aparat fotograficzny, dysk zewnętrzny czy smartfon, aby np. zgrać i zarchiwizować zdjęcia.