Szkoła to miejsce, gdzie dzieci i młodzież spędza naprawdę dużo czasu. Wszyscy ufamy, że nasze pociechy są tam bezpieczne, jednak w rzeczywistości czeka na nich wiele niebezpieczeństw: próby wymuszeń, dokuczanie ze strony rówieśników albo niezrównoważeni nauczyciele. Przemoc w szkole nie jest zjawiskiem, nad którym dorośli umieją zapanować. Wedle badań różnych instytucji problem narasta z roku na rok. Dzieciaki w wieku dorastania (ale także młodsze) potrafią być wobec siebie bezwzględne. I nie chodzi tu tylko o pobicia, gdyż uczniowie dużo częściej skarżą się na wyzwiska i inne formy przemocy psychicznej. Jeśli Ty sam jesteś obiektem szkolnych drwin, spotykasz się z obelgami ze strony kolegów lub nauczycieli – masz prawo się bronić. Podobnie, gdy podejrzewasz, że spotyka to Twojego syna lub córkę, nie bądź bierny.
Bardzo często przemoc w szkole nie wychodzi na światło dzienne, gdyż sprawca dominuje w młodzieżowej społeczności, jest silniejszy i ma poparcie reszty klasy. Podobnie jest z nauczycielami, znęcającymi się nad uczniami – dyrekcja potrafi być głucha na sygnały od uczniów i rodziców, a kontrola z kuratorium nie wykazuje żadnych nieprawidłowości. Bez mocnego materiału, najlepiej w formie nagrania, trudno udowodnić, że dzieje się coś złego. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest umieszczenie pod ubraniem albo w dyskretnym miejscu w klasie dyktafonu. Należy również pamiętać o przepisach prawa: nie wolno nagrywać osób trzecich, jeśli sami nie uczestniczymy w zarejestrowanej rozmowie. Przestępstwem jest także upublicznianie takich nagrań, np w Internecie lub rozesłanie znajomym.
Głośne sprawy, gdy do szkoły wkraczała policja, ponieważ uczniowie nagrali nauczyciela lub innego ucznia, znęcającego się nad innymi, pamiętamy chyba wszyscy. Jednak regulamin wielu szkół zabrania wnoszenia na teren placówki smartfonów, część z nich przestrzega tego bardzo restrykcyjnie. Nauczyciel ma prawo skonfiskować taki sprzęt i wydać go na przykład po lekcjach. Dyktafony w smartfonach nie sprawdzą się także do nagrań w czasie szumu, jaki panuje na szkolnych lekcjach. Dużo lepszym wyborem jest zakup sprzętu detektywistycznego, jakim jest dyktafon ukryty. Na rynku jest wiele rodzajów, a ich ceny wahają się od 150 złotych wzwyż.
W szkolnej sytuacji sprawdzi się na przykład dyktafon ukryty w sportowej opasce na ręce, wyglądającej jak smartband. Rejestrator wmontowany w nią jest bardzo czuły, poradzi sobie nawet z rozmowami toczącymi się 8-10 metrów od mikrofonu. Redukcja szumi zminimalizuje zakłócenia. Na jednym ładowaniu dyktafon działa do 18 godzin, a pamięć mieści do 300 godzin nagrania. Koszt zakupu to niecałe 200 złotych.
Innym rozwiązaniem jest dyktafon wbudowany w pendrive. Uczniowie często noszą je ze sobą do szkoły, zgrywając materiały z lekcji informatyki. Nie wzbudzi więc podejrzeń. Model dyktafonu MVR-100 (http://www.alfatronik.com.pl/dyktafon-mvr-100-zamaskowany-w-pendrive-p-10.html) to również dobry wybór. Sprzęt jest tani, a pozwala zdobyć nagrania dobrej jakości. Pracuje do 16 godzin na jednym ładowaniu. Można go nawet zostawić na biurku nauczyciela i odebrać następnego dnia pod pozorem zapominalstwa, sprzęt ma wbudowaną pamięć, więc dla osoby niewtajemniczonej będzie zwykłym pendrivem.
Artykuł sponsorowany