To była tylko kwestia czasu. Platforma streamingowa Max dołącza do grona serwisów ograniczających możliwość współdzielenia kont i wprowadza za to dodatkową opłatę. Na razie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale nie miejmy złudzeń, że podobnie będzie w Polsce.
Współdzielenie konta to popularne rozwiązanie, które pozwala ograniczyć koszty korzystania z platform streamingowych. Dla ich dostawców oznacza to jednak poważne straty, stąd starają się walczyć z tym procederem. Pionierem był Netflix, a w jego ślady idą kolejne platformy.
Amerykańscy subskrybenci Max musza zapłacić 7,99 dolara miesięcznie za dodatkowe konto gościa (w przeliczeniu około 30 zł). Z punktu widzenia polskiego użytkownika jest to cena zaporowa, ponieważ odpowiada cenie podstawowego planu z reklamami w Polsce. Można się zatem spodziewać, że opłata w naszym kraju będzie istotnie niższa, ale to na razie tylko dywagacje.
Dla porównania, Netflix w Polsce pobiera 13 zł za każdego dodatkowego użytkownika.
Dotychczas Max nie weryfikował lokalizacji użytkowników, pozwalając na współdzielenie kont między osobami z różnych gospodarstw domowych. Teraz, wzorem Netflixa i Disney+, serwis stawia na bardziej rygorystyczne kontrole.
Wiemy także, że w Max dodatkowy użytkownik będzie miał dostęp do treści tylko na jednym urządzeniu, ale otrzyma osobne dane logowania. Kiedy zmiana zostanie wprowadzona w Polsce (bo prędzej czy później to nastąpi), tego jeszcze nie wiadomo.