Tablety z funkcją LTE są dziś standardem, natomiast kosztują zauważalnie więcej niż zwykłe wersje z samym modułem Wi-Fi. Gdy różnica w cenie sięga 200-300 złotych, a tablet ma być użytkowany niemal wyłącznie w domu, gdzie mamy dostęp do sieci bezprzewodowej, to rzeczywiście pojawia się wątpliwość, czy warto dopłacać. Zwłaszcza, że nawet będąc w podróży można swobodnie oglądać filmy na tablecie bez LTE. Podpowiadamy, jak to zrobić.
Zacznijmy od najprostszego rozwiązania. Każdy współczesny tablet posiada możliwość rozszerzenia pamięci wewnętrznej o kartę micro SD, która pomieści kilka czy kilkanaście filmów lub odcinków serialu. Te można pobrać z legalnych serwisów, tzw. wypożyczalni internetowych i mieć do nich dostęp najczęściej przez 48 godzin.
Jeśli korzystasz z platform VOD, jak Netflix czy HBO MAX, to wiedz, że oferują one funkcję pobierania materiałów do odtwarzania w trybie offline. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ umożliwia obejrzenie serialu czy filmu bez dostępu do Internetu, z poziomu jednej aplikacji.
Zawsze też można udostępnić Internet z telefonu, po prostu uruchamiając funkcję mobilnego routera Wi-Fi. Wówczas wystarczy tylko połączyć się z prywatną siecią na tablecie, aby mieć możliwość oglądania filmów, seriali czy innych treści np. na platformach VOD, YouTube itd. Należy natomiast uważać na limit danych komórkowych w telefonie, szczególnie wybierając się poza granicę Polski.