Chyba każdy z nas był w takiej sytuacji. Musimy pilnie wyjść z domu czy z biura, a telefon jak na złość wolno się ładuje i nie ma pewności, czy bateria wytrzyma kilka godzin bez dostępu do ładowarki. Co robić? Na początek warto wypróbować kilka prostych metod, które omawiamy w naszym poradniku.
Jeśli ładujesz telefon nieoryginalną ładowarką, to sprawdź, czy nie masz pod ręką tej dedykowanej Twojemu urządzeniu, najlepiej o mocy kilkudziesięciu watów. To powinno znacząco przyspieszyć proces ładowania. Wpływ na to ma również tak prozaiczna rzecz jak kabel.
Chcąc jak najszybciej naładować telefon po prostu zostaw go w spokoju. Nie sięgaj po niego, nie sprawdzaj godziny, nie surfuj po Internecie etc. Brak odbioru energii powinien przyczynić się na znaczące przyspieszenie ładowania.
To sprawdzony sposób na to, aby telefon zaczął się znacznie szybciej ładować. Po aktywacji trybu samolotowego wyłączone zostają funkcje bezprzewodowe, takie jak Wi-Fi, Bluetooth i sieć komórkowa, co zmniejsza zużycie energii i pozwala na szybsze ładowanie.
Możesz również pójść o krok dalej i wyłączyć telefon, o ile oczywiście pamiętasz PIN do karty SIM.
Chcąc bardzo szybko uzupełnić poziom energii w akumulatorze telefonu, warto wyłączyć wszystkie aplikacje, szczególnie te pracujące w tle. Zamknij je za pomocą menedżera zadań, co zmniejszy obciążenie procesora i pozwoli na bardziej efektywne ładowanie.
Ładowanie telefonu np. przez port USB w komputerze może być znacznie wolniejsze niż bezpośrednie ładowanie z gniazdka sieciowego, dlatego w pilnej sytuacji koniecznie umieść ładowarkę w gniazdku i dopiero wtedy podłącz telefon do ładowania.