5 największych mitów związanych z bezpieczeństwem w sieci

Jerzy Biernacki
09.01.2017

Gdy widzimy w telewizji materiał o śmiertelnie chorym człowieku, zawsze z tyłu głowy mamy przekonanie, że takie rzeczy zdarzają się innym, a nas nie dotyczą. Magiczne myślenie niestety towarzyszy nam na każdym kroku, także w kwestii korzystania z Internetu. Wciąż mnóstwo osób na własne życzenie pada ofiarą przestępców. Wymieniamy 5 największych mitów związanych z bezpieczeństwem w sieci i radzimy – nigdy w nie nie wierz!

  1. Wirusa można złapać tylko odwiedzając strony z pornografią – kiedyś może tak było, ale obecnie treść strony ma dużo mniejsze znaczenie. Jedynym pewnym sposobem na przekonanie się, czy witryna jest bezpieczna, jest sprawdzenie, czy posiada protokół HTTPS. Jeśli nie, to choćby prezentowała opowiadania dla dzieci, należy ją traktować jako potencjalnie niebezpieczną.
  2. Hakerzy atakują tylko firmy i bogatych ludzi – jest wręcz odwrotnie. Tylko nieliczni, świetnie zorganizowani hakerzy biorą się za ataki na poważne instytucje. Większość natomiast wybiera sobie łatwe ofiary, czyli zwykłych użytkowników Internetu, którzy zbagatelizowali kwestię swojego bezpieczeństwa w sieci. Hakerowi łatwiej jest ukraść 1000 złotych z kont 100 osób niż 100.000 z konta korporacji.
  3. Mam program antywirusowy. Nic mi nie grozi – przykład magicznego myślenia. Nawet najlepszy program antywirusowy nie zapewnia 100% ochrony, o czym informują sami producenci. Najważniejsze jest odpowiedzialne zachowanie w sieci, czyli nieudostępnianie swoich danych nieznanym ludziom, odwiedzanie wyłącznie stron zabezpieczonych protokołem HTTPS oraz wykonywanie backupu danych.
  4. Strony udostępniające treść do pobrania na pewno są dobrze zabezpieczone – niestety, nie są. Właściciele takich serwisów nie mają fizycznych możliwości, aby kontrolować wszystkich użytkowników. Nigdy zatem nie wiadomo, czy udostępniony przez kogoś plik nie jest po prostu wirusem czy oprogramowaniem szpiegującym. Warto sobie uzmysłowić, że nawet tak gigantyczny serwis jak Facebook wielokrotnie już był wykorzystywany przez przestępców do przeprowadzania ataków na użytkowników.
  5. To bank ma obowiązek chronić moje pieniądze przed złodziejami – tak i nie. Bank owszem, musi zadbać o doskonałe zabezpieczenie swojego serwisu transakcyjnego, ale nie ma wpływu na niefrasobliwość swoich klientów. Jeśli, nawet o tym nie wiedząc, podasz komuś dane do logowania do konta, to bank umyje ręce. Pamiętaj – o bezpieczeństwo trzeba dbać przede wszystkim we własnym zakresie.

Podobnych mitów jest niestety więcej, a co gorsza – mnóstwo ludzi w nie wierzy. To tylko ułatwia sprawę przestępcom, którzy stają się coraz bardziej zuchwali. Dlaczego? Bo im na to pozwalamy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie