Gdy szukasz nowego telefonu, to z reguły najpierw udajesz się do sklepu stacjonarnego, w którym możesz dotknąć różnych interesujących Cię modeli. Czy jednak wiesz, że parokrotnie mogłeś już trafić na atrapy? To coraz popularniejsze rozwiązanie, które ma kilka zalet zarówno z punktu widzenia kupującego, jak i sprzedawcy.
Atrapa telefonu to nic innego, jak tani odpowiednik prawdziwego smartfonu, wykonany z plastiku z wiernym odwzorowaniem szczegółów. Takie atrapy najczęściej są wykonywane w Chinach. W jakim celu? Chodzi o to, aby udostępnić klientowi potencjalnie zainteresowanemu zakupem czegoś, co do złudzenia przypomina oryginał, natomiast jest wielokrotnie tańsze.
Na atrapach telefonów znajdują się naklejki, które mają odwzorowywać rzeczywiste elementy składające się na prawdziwy sprzęt, na przykład ekran, przyciski, logo producenta czy złącza. Dzięki temu z pewnej odległości trudno jest nawet odróżnić atrapę od prawdziwego urządzenia.
Odpowiedź jest prosta: aby nie wystawiać drogich sprzętów na sali sprzedaży. Nie wszystkie sklepy mogą sobie pozwolić na to, aby udostępnić klientom kilkadziesiąt prawdziwych smartfonów o łącznej wartości nawet blisko 100 tysięcy złotych. Z drugiej strony klient chce wcześniej „przymierzyć” się do konkretnego modelu, sprawdzić, jak leży w dłoni, czy jego rozmiar jest odpowiedni.
Gdy klient wstępnie – pisząc kolokwialnie – „wymaca” taką atrapę i utwierdzi się w przekonaniu, że ten model będzie dla niego odpowiedni, to może poprosić sprzedawcę o udostępnienie prawdziwego sprzętu i wtedy przetestować już działanie systemu, aparat fotograficzny i inne istotne funkcje.
Podsumowując: atrapy telefonów, choć nadal nie są powszechnie udostępniane w sklepach, mogą wkrótce stać się realną alternatywą dla prawdziwych urządzeń, których ceny systematycznie rosną, a wraz z nimi ryzyko strat po stronie sprzedawcy (spowodowanych przypadkowym czy nawet celowym uszkodzeniem).