Wiele osób żyje w ułudzie, że mając drogi i wysoko oceniany program antywirusowy może ze spokojem korzystać z Internetu i niczym się nie martwić. To niestety tak nie działa. Owszem, dobry antywirus znacząco minimalizuje ryzyko zainfekowania komputera, natomiast absolutnie go nie wyklucza. Tym bardziej, jeśli sam użytkownik popełnia proste i całkiem powszechne błędy w korzystaniu z programu antywirusowego. Przykłady znajdziesz w naszym poradniku.
Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy tego nie zrobił. Rzeczywiście, firewall bywa bardzo problematyczny i utrudnia korzystanie z niektórych funkcji internetowych – często np. uniemożliwia zagranie w grę online czy streaming filmów online. Jeśli musisz wyłączyć firewalla, to nie zapomnij o jego ponownym włączeniu!
Nie brakuje osób, które z niezrozumiałych powodów używają dwóch programów antywirusowych. Zupełnie tak, jakby miało to gwarantować podwójną ochronę, co oczywiście nie jest prawdą.
Dwa uruchomione jednocześnie programy antywirusowe de facto ze sobą rywalizują, mocno spowalniając działanie komputera, irytując użytkownika i w ostateczności zmuszając go do wyłączenia obu aplikacji. Lepiej więc zdecyduj się na jeden, ale porządny antywirus.
Gdy tylko wyświetla się komunikat o konieczności zaktualizowania bazy zagrożeń – nie zwlekaj z jego potwierdzeniem. Niektóre programy aktualizują bazy w tle, bez udziału użytkownika. Jeśli używany przez Ciebie antywirus wymaga Twojej zgody, to nigdy nie ociągaj się z jej udzieleniem.
Wypada to napisać wprost: żaden program antywirusowy nie chroni użytkownika przed jego własną ignorancją. Możesz zapłacić mnóstwo pieniędzy za świetny antywirus, ale jeśli będziesz pobierać załączniki z podejrzanych wiadomości e-mail, stosować infantylne hasła do poszczególnych usług czy odwiedzać strony o wiadomej treści, to nie licz na cuda.