Większość z nas bardzo narzeka na polską jesień i zimę nie tyle z powodu pogody, co ograniczonej dostępności słońca. Krótkie, pochmurne dni powodują, że czujemy się znacznie gorzej, mamy problemy z utrzymaniem koncentracji, chodzimy wiecznie niewyspani, a niektórzy popadają nawet w stany depresyjnie. Z myślą o takich osobach opracowano fototerapię, którą można sobie zafundować w domu z wykorzystaniem tzw. lampy leczniczej. Co to właściwie jest i jak działa? Zapraszamy do lektury.
W kategorii tych produktów znajdziemy dwa rodzaje lamp. Pierwsze emitują białe światło do złudzenia przypominające to emitowane przez słońce. Wykorzystuje się je w celu poprawienia sobie nastroju, ułatwienia zasypiania oraz rozbudzenia się o poranku. Naświetlanie taką lampą ma bardzo korzystny wpływ na samopoczucie, dodaje energii życiowej, fajnie sprawdza się zarówno w domu, jak i w biurze.
Drugą grupę tworzą lampy lecznice na podczerwień. Ich zadaniem jest nie tyle naświetlanie organizmu, co podnoszenie temperatury ciała. Takie lampy emitują promienie świetlne o długości między 720 a 1500 nanometrów, a więc mające bardzo dobre właściwości rozgrzewające. Ten rodzaj fototerapii stosuje się w celu niwelowania problemów dermatologicznych oraz przeprowadzania tzw. detoksu organizmu (pod wpływem ciepła naczynia krwionośne się rozszerzają, co zwiększa przepływ tlenu i usuwanie szkodliwych substancji).
Skupimy się tutaj na lampach leczniczych emitujących białe światło, ponieważ ich zastosowanie jest nieco szersze, a przy tym mogą one zainteresować większą grupę potencjalnych nabywców. Jak już wspomnieliśmy są to lampy wykorzystywane przede wszystkim w celach związanych z poprawą szeroko pojętego nastroju, co akurat w okresie jesienno-zimowym jest na wagę złota.
Białe światło emitowane przez lampę skutecznie „oszukuje” mózg, który może je odbierać, jako naturalne światło słoneczne. Ma to pozytywny wpływ na produkcję dwóch hormonów. Pierwszym z nich jest melatonina, która odpowiada za uczucie senności. Jesienią i zimą produkcja melatoniny wzrasta, przez co czujemy się ciągle niewyspani. Naświetlanie lampą leczniczą wspomaga wyregulowanie produkcji melatoniny. Poza tym rano, tuż po przebudzeniu, natychmiastowy kontakt z białym światłem ułatwia nam podniesienie się z łóżka i rozpoczęcie dnia z pełną energią.
Drugim hormonem, którego produkcja jest bezpośrednio związana ze światłem słonecznym, jest serotonina, potocznie nazywana hormonem szczęścia. Jesienią i zimą jej produkcja spada, co sprzyja popadaniu w stany depresyjne. Terapia białym światłem może temu zapobiec.
Jeśli więc z przerażeniem myślisz o zbliżającej się zimie, to na pewno warto wypróbować działanie lampy leczniczej. Podstawowe modele można kupić już za około 100-150 złotych.