Prawdopodobnie jedynym pozytywnym skutkiem pandemii jest to, że zaczęliśmy przykładać większą wagę do higieny. Wiemy o tym, że różne przedmioty, z którymi mamy kontakt na co dzień, mogą być siedliskiem wirusów, dlatego powinniśmy szczególnie zadbać o ich regularne czyszczenie. Dotyczy to także elektroniki oraz innych sprzętów, bez których trudno byłoby nam normalnie funkcjonować. W naszym poradniku wymieniamy te przedmioty, na których wirusy i bakterie czują się doskonale i mogą być łatwo przenoszone na dłonie, twarz oraz w głąb organizmu.
Oczywistość. Przeciętny użytkownik sięga po smartfon nawet ponad 100 razy dziennie! To powoduje, że błyskawicznie przenosimy na ekran i obudowę najróżniejsze zarazki. Dlatego tak ważne jest, aby wyrobić w sobie nawyk każdorazowego mycia rąk po dotknięciu smartfonu. Warto również co najmniej kilka razy dziennie przetrzeć obudowę i ekran środkiem przeciwwirusowym.
Analogiczna sytuacja, jak w przypadku smartfonu. Co prawda po tablet sięgamy znacznie rzadziej, ale paradoksalnie może to powodować wzrost ryzyka przeniesienia groźnych drobnoustrojów. Rzadsze używanie tabletu skutkuje tym, że zapominamy dbać o jego czystość.
Coraz popularniejsze smartwatche także są siedliskiem wirusów i innych drobnoustrojów. Dotyczy to nie tylko ekranu, ale również paska. Smartwatch powinien być dezynfekowany co najmniej dwa razy dziennie – rano, przed założeniem, a także zaraz po zdjęciu go z nadgarstka.
Każdy pracownik biurowy korzysta z niej przez co najmniej 7 godzin dziennie, co w oczywisty sposób powoduje brudzenie przycisków oraz elementów obudowy. Mało kto natomiast zadaje sobie trud czyszczenia klawiatury, w efekcie czego staje się ona ogromnym siedliskiem brudu, bakterii i wirusów. Klawiaturę nie tylko trzeba regularnie przemywać, ale także nie powinno się spożywać przy niej posiłków.
Zarówno ta zewnętrzna, jak i stanowiąca touchpad w laptopie. Roi się na niej od wirusów i bakterii, bo rzadko pamiętamy o jej wyczyszczeniu, natomiast bardzo intensywnie korzystamy z niej w ciągu dnia.
Wnętrze samochodu jest niestety dalekie od ideału higieny. Większość elementów wyposażenia auta stanowi źródło drobnoustrojów, które następnie przenosimy na inne przedmioty. Szczególnie groźny pod tym względem jest ekran nawigacji, obsługiwany gołymi palcami i bardzo rzadko czyszczony.