Współczesne klimatyzatory, zarówno przenośne, jak i typu split, standardowo mogą być już sparowane z urządzeniem mobilnym. Pozwala to na zarządzanie ich pracą z poziomu aplikacji. Nie wszyscy się na to decydują, tymczasem naprawdę warto. Dlaczego? Kilka powodów znajdziesz w naszym poradniku.
Jasne, że klimatyzacją można sterować przy pomocy pilota. Problem zaczyna się w momencie, gdy leżysz sobie na kanapie po ciężkim dniu w pracy, masz pod ręką tylko smartfon i chcesz obniżyć lub podwyższyć temperaturę w pomieszczeniu, a pilot leży w pokoju obok. W takiej sytuacji idealnie sprawdza się właśnie zarządzanie klimatyzacją przez aplikację mobilną.
Tę funkcję docenią osoby, które interesują się tematyką smart home i lubią mieć podgląd na pracę na przykład klimatyzatora z dowolnego miejsca na świecie. Mało tego: dzięki zdalnemu zarządzaniu możesz uruchomić klimatyzację w domu zanim dojedziesz na miejsce – na przykład przed powrotem z pracy czy z wakacji.
To bardzo przydatna funkcja, do której dostęp daje właśnie zarządzanie klimatyzacją z poziomu aplikacji mobilnej. Jeśli np. wiesz, że Twój dom najmocniej nagrzewa się między 13 a 16, to możesz ustawić, aby klimatyzacja uruchamiała się właśnie w tych godzinach. To przekłada się nie tylko na znacznie wyższy komfort, ale też pozwala realnie oszczędzać energię elektryczną.
Czujnik temperatury wbudowany w pilot zdalnego sterowania jest niestety bardzo nieprecyzyjny, w dodatku ma skok wyłącznie o jeden stopień Celsjusza. W przypadku niektórych aplikacji precyzja sterowania temperaturą jest znacznie większa i możesz zmieniać ją np. co pół stopnia.
Do tego dochodzi szereg innych funkcji, jak sterowanie kierunkiem nawiewu (poprzez zmianę położenia żaluzji) czy automatyzacja pracy klimatyzatora w zależności od poziomu wilgotności czy wysokości temperatury.